Zmiany w pielęgnacji - jak zacząć? 7 najważniejszych kwestii

Zmiany w pielęgnacji - jak zacząć? 7 najważniejszych kwestii

Na samym początku zacznę od...początku. Od momentu, w którym stwierdzamy, że chcemy zmienić coś w swojej pielęgnacji. Przejść na kosmetyki bardziej naturalne, lepsze dla środowiska. Być może coś nas uczula, coś zapycha. Jednak do każdych zmian trzeba podejść racjonalnie. 

W internecie na wielu stronach "krzyczą", że trzeba wymienić wszystko co mamy na lepsze, przejść na składniki w 100% naturalne itd. W ten sposób osoby, które chcą wprowadzić zmiany w pielęgnacji gubią się w tym, uważają, że jest to za drogie, zbyt kłopotliwe i czasochłonne. W jaki sposób racjonalnie zmienić swoją dotychczasową pielęgnacje, jeśli nam ona nie odpowiada? Przedstawiam Wam 7 najważniejszych kwestii

1. Nie wyrzucaj

Niektórzy podchodzą do zmian bardzo radykalnie. Jeśli okaże się, że to, czego używają ma zły skład, czy to dla ich cery, czy środowiska, od razu chcą wszystko wyrzucać i kupować nowe. 
Tylko, że nie ma w tym w zasadzie sensu. Na taki kosmetyk już wydaliśmy pieniądze. Jeśli nam nie szkodzi, zużyjmy do końca - skoro jest on już w naszych zbiorach, to środowisko nic nie zyska na jego wyrzuceniu. Wpływ na nie będziemy mieć tylko wtedy, kiedy przestaniemy kupować szkodliwe produkty, co w konsekwencji doprowadzi do zmniejszenia ich produkcji. Natomiast jeśli coś już jest wyprodukowane i nabyte przez konsumenta, to pozbycie się danej rzeczy nie wpłynie pozytywnie na ekosystem.
Jeśli dany kosmetyk nie posiada dobrego dla skóry składu, ale nas nie podrażnia, to też zużyjmy go do końca. Kilka dni więcej nie zmieni diametralnie naszego stanu cery, a szkoda zmarnować coś, co musieliśmy kupić za swoje pieniądze. W sytuacji, gdy dany preparat nas uczuli, też nie musimy go od razu wyrzucić - możemy przekazać go innej osobie, u której może się sprawdzić. Możemy też wykorzystać go w inny sposób - w internecie jest dużo przekładów, gdzie np. płyn micelarny o kiepskim składzie zużyto do mycia pędzli, żel pod prysznic z silnymi detergentami - do czyszczenia łazienki itp. Postarajmy się wykorzystać to co mamy, a dopiero potem wprowadzajmy zmiany w naszej pielęgnacji.

2. Nie wszystko na raz

Kolejnym błędem (często idącym w parze z błędem nr 1) jest całkowita, jednoczesna wymiana wszystkich swoich kosmetyków do pielęgnacji i makijażu. Jest to dość duży błąd, ponieważ w sytuacji, gdy coś nas uczuli/zapcha, nie będziemy wiedzieli jakiego kosmetyku/składniku powinniśmy unikać. Alergia na dany składnik może pojawić się od razu po aplikacji, albo dopiero po ok 72 h. Zapchanie przez dany produkt najczęściej ujawnia się dopiero po ok. 28-30 dniach, gdyż mniej więcej tyle czasu zajmuje odnowa całego naskórka. Z kolei skuteczność np. retinoidów można określić po dopiero 3-4 miesiącach. Dlatego ważne jest, aby zmiany wprowadzać stopniowo. Wymienić np. najpierw krem do twarzy, zobaczyć jak reaguje na niego skóra. Jeśli pozytywnie, to można wprowadzić nowy tonik, po pewnym czasie serum do twarzy itd. Stopniowe zmiany pozwalają nam kontrolować wpływ kosmetyków na nasz stan cery. 

3. "Reset" pielęgnacji

Co jednak w sytuacji, gdy wprowadziliśmy wszystko jednocześnie i teraz nie wiemy co niekorzystnie wpływa na naszą skórę? 
W takim wypadku należałoby uprosić pielęgnację. Zostawić 4 podstawowe punkty, czyli 

  • demakijaż
  • oczyszczanie
  • tonizowanie
  • nawilżanie

Do demakijażu należy wybrać coś skutecznego, ale delikatnego, np. płyn micelarny o dobrym składzie. Ten etap pielęgnacji, o ile ma skład delikatny dla skóry, raczej nie powoduje zapychania, gdyż jest szybko zmywany z twarzy. Oczyszczanie twarzy najlepiej wykonać delikatnym detergentem - żelem lub pianką. Uważałabym jednak na te drugie - często słyszy się, że powodują wypryski u osób z cerą tłustą/mieszaną, aczkolwiek do cer suchych mogą okazać się najlepszych rozwiązaniem. Twarz tonizujemy czymś o prostym składzie, np. hydrolatem (tu jednak trzeba uważać na alergię - hydrolaty są wodnymi wyciągami z roślin, co może uczulać. Rośliną, która dosyć często uczula, jest na przykład rumianek). Jeśli mamy wrażenie, że każdy krem nas zapycha, możemy twarz nawilżyć w inny sposób: najpierw nanieść na nią półprodukt nawilżający (sok aloesowy, kwas hialuronowy itp.), a następnie domknąć takie nawilżenie olejem (trzeba uważać, gdyż oleje potrafią mocno zapychać cery. Jeśli mamy problematyczną skórę, na pewno odradziłabym olej kokosowy, a poleciła olej z nasion konopi, albo z pestek malin). Podczas takiej minimalistycznej pielęgnacji nasza skóra powinna się trochę "uspokoić, wyciszyć" i być przygotowana na pojedyncze wprowadzanie nowych produktów.


4. Minimalizm

Część osób, przy zmianie pielęgnacji popada w wir konsumpcjonizmu. Kupują kilka kremów, serów, toników, esencji, maseczek w płachcie itd. Takich produktów robi się po prostu za dużo; wprowadza to tylko chaos, w którym nie wiemy, co i kiedy powinniśmy używać, czy w ogóle warto coś stosować. Pamiętajmy, że nie musimy wykupić od razu całego dostępnego asortymentu.
Przede wszystkim trzeba zastanowić się jaką mamy cerę - czy są z nią jakieś szczególne problemy, jaki efekt chcemy osiągnąć. Jeśli nie mamy problemów z zaskórnikami, to nie musimy kupować kilku maseczek węglowych, peelingów kwasowych itp. Gdy nasza skóra nie jest przesuszona i wrażliwa, to nie potrzebujemy używać nawilżającego toniku, esencji, serum i kremu. Na co dzień się nie malujemy, żyjemy w mieście o dobrej jakości powietrza, nie pracujemy w miejscu, gdzie jest dużo pyłu, czy tłuszczu? No to nie musimy używać żeli do twarzy z silnymi detergentami. Należy szukać informacji i produktów dopasowanych do naszego stanu i rodzaju cery.

5. Kiedy produkt "zapycha"

To, co często nakłania nas do jakiejś zmiany w pielęgnacji, to pojawianie się krost lub zaskórników. Wiążą się z tym dwa pojęcia, często ze sobą mylone:

  • aknegenność, czyli tzw. wysyp. To zaostrzenie, albo wywołanie stanów zapalnych, takich jak krosty, czy zmiany trądzikowe. Objawia się już po kilku aplikacjach nowego produktu. 
  • komedogenność, czyli tzw. zapchanie. Ten termin z kolei opisuje pojawienie się zmian niezapalnych (zaskórników), jednak dopiero po kilku tygodniach używania danego kosmetyku. 

W jednym, jak i drugim przypadku powinniśmy wyeliminować składnik/preparat, który nam szkodzi. 

6. Mit "przyzwyczajenia się" skóry

Cały czas słyszy się od niektórych osób, że skóra ich skóra "przyzwyczaiła się" do danego kosmetyku, więc muszą go wymienić. To nie jest do końca prawda. 
Fakt, dany kosmetyk może po pewnym czasie nie działać tak samo skutecznie, jak na początku wprowadzenia go do pielęgnacji. Jednak wynika to nie z "przyzwyczajenia się" skóry, a z jej zmiany, np. z przejście z cery wysuszonej, do normalnej. W takim przypadku preparat, który dawał ogromne uczucie ulgi i ukojenia, po określonym czasie odpowiedniej pielęgnacji nie będzie robił tego samego efektu "wow", bo stan naszej skóry się poprawił. Oczywiście w tej sytuacji można modyfikować pielęgnację, ale nie zawsze trzeba. Tylko w przypadku niektórych substancji (kwasy AHA, BHA, retinoidy) skóra może zwiększyć swoją odporność, czy tolerancję na nie. 

7. Pielęgnacja nie musi być droga

Czasami oglądając reklamy, czy przeglądając strony internetowe mam wrażenie, że ktoś próbuje wyciągnąć od nas wszystkie oszczędności na kosmetyki. Wmówić nam, że tylko drugie kosmetyki są skuteczne. Istnieje jednak wiele przykładów kosmetyków z dobrym składem, które nie posiadają wygórowanej ceny. Oczywiście, przy wymianie całej kosmetyczki jednorazowy wydatek może być dość spory, jednak rozkładając to w czasie nasz portfel nie musi cierpieć. Bardzo dużo dobrych i polecanych kosmetyków kosztuje ok. 10 zł. Niektóre preparaty zawsze będą droższe, bo technologia ich produkcji, czy pozyskiwanie składników nie jest tanie (np. produkty ze stabilną formą jakiejś witaminy), jednak nie zawsze drogo=dobrze. 

Jak widać wszystkie zmiany warto wprowadzać z głową, żeby odbyło się to bez szkody dla nas, i dla naszego portfela. 

2 komentarze:

  1. Bardzo dobry wpis :) Właśnie widzę na grupach, że dziewczyny przy zmianie pielęgnacji chcą od razu wyrzucać do kosza rzeczy które do tej pory używały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, też to zauważyłam. Niestety nie widzę sensu takiego działania.

      Usuń

Hej! Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Copyright © Paletkowa , Blogger